Świat widziany moim okiem

poniedziałek, 20 maja 2013

Myślami nadal w górach

Takie z trasy - Jezioro Bukówka
Wczoraj powróciłam z mojej upragnionej i spóźnionej majówki. Spóźnionej, bo nie miała miejsca w ten tak zwany weekend majowy. Jednak warto było czekać. Mam ogromną ilość zdjęć, choć jak na moje zdolności to i tak uważam, że zrobiłam ich mało. Pogoda nam dopisała. Myślę, że jak już się ogarnę to powoli będę opisywać każdy dzień spędzony w Karkonoszach. I oczywiście powstawiam zdjęcia. Muszę je tylko uporządkować i wybrać te najlepsze. Jednak nie wiem kiedy to nastąpi, bo mam ostatnio za mało czasu na wszystko. Dziś dzień spędziłam z przyjaciółką. Nie ma to jak rozmowa z drugą kobietą i spontaniczne zakupy. Pani tak mnie namawiała na bluzeczkę, że aż się skusiłam. Promocja była. Przy zakupie jednej, druga za pół ceny. Podobno ma rozciągliwy materiał i powinna rosnąć razem ze mną - zobaczymy. Teraz muszę jeszcze pokój doprowadzić do porządku po wymianie okien. Zrobić pranie. I przygotować projekt zaproszenia na imprezę osiemnastkową dla lubej mojego brata, a kompletnie nie wiem jak się za nie zabrać. Może w nocy mnie coś natchnie.

Czechy - Jizerka

1 komentarz:

  1. Zazdroszczę! Tęsknię za górami. Kiedyś żartowałam, że mogłabym tam mieszkać. Na początku rozstawilibyśmy namiot, ja robiłabym oscypki na sprzedaż, a Mąż kupiłby konia i przewoził turystów. I tak powoli dorobilibyśmy się pieniążków na domek, żeby turystom pokoje wynajmować :-D To była tzw. utopia :-P

    OdpowiedzUsuń