Świat widziany moim okiem

niedziela, 21 lipca 2013

Czkawka

Coraz bliżej rozwiązania. Coraz ciężej. Najbardziej dokucza aktualnie czkawka Małej. Takie są denerwujące te uderzenia. Bo takie regularne. I co najmniej 3 razy dziennie przez ok 20 min. A do tego wszystkiego takiej siły Mała już nabrała, że się boję o to, iż sama rozerwie sobie powłoki skórne mego brzuchola i przez nie wyjdzie. Ostatni tydzień minął na praniu i prasowaniu, które jeszcze aktualnie w toku. Boże, to dziecko ma już tyle ubrań co nie jeden sklep odzieżowy.

czwartek, 11 lipca 2013




Strasznie mi czas ucieka. Niby nic się nie dzieje, ale jakoś dzień zapełniony mam. Najpierw męża urodziny - zaszalałam i tort zrobiłam. Później roczek chrześniaka męża. Do tego wszystkiego wizyta w szpitalu na profesjonalnym USG. Kilka wizyt u stomatologa, bo kanałowo trzeba było zęba leczyć. Wieczorne spacery. I rozmyślanie jak się to wszystko ułoży.