Świat widziany moim okiem

poniedziałek, 27 stycznia 2014

niespodziewajka z HiPP-a

       



Kilka dni temu dostałam paczuszkę z Hipp-a. Zdziwiłam się bardzo, bo ja nic nie zamawiałam. Może się gdzieś zarejestrowałam... nie pamiętam. Ale mniejsza o to. Ważne, że zawierała w sobie coś, co można było wykorzystać.





Po otwarciu paczuszki moim oczom ukazał się o to taki widok:


Pomyślałam sobie - pewnie jakieś materiały reklamowe. No ale jest łyżeczka - chociaż ona nie pójdzie do spalenia :) Zwłaszcza, że Zosi bardzo przypadła do gustu. Moje dziecię chyba godzinę nią machało.


No ale zaczęłam czytać liścik. A w nim czarno na białym jest napisane, że mają dla mnie jakieś kupony rabatowe.


Zaczęłam więc grzebać w pudełeczku dalej. Najpierw dostrzegłam książeczkę o mleku.


Pięknie zachęcają w niej do częstowania dziecka tym mlekiem. Jednak ja z ich oferty nie skorzystam. Zośka musi teraz pić Bebilon DHA. Następną rzeczą, jaką znalazłam, była kolejna książeczka. Ta opowiada o żywieniu dzieci i niemowląt.



Jest w niej wiele przydatnych wskazówek, jak rozszerzać dietę niemowlaka. A my właśnie na takim etapie jesteśmy, więc nam się ona przydała. No i po niej, w końcu ukazały się moim oczom kupony, do realizacji w sklepach drogerii Rossmann. 


Często mam jakieś kupony, ale tylko ich małą część wykorzystuję. Dzieje się to dlatego, że większość tych kuponów dotyczy produktów, bez których mogę się obejść, albo takich, które mimo że są z rabatem, to i tak kosztują wiele, a można kupić ich zamiennik gdzieś indziej. Dla mnie nigdy nie liczyła się marka. Z tych jednak postanowiłam skorzystać. I tak oto w sobotę, w siarczysty mroźny poranek, przedzierając się przez śniegi do Rossmann-a (dobrze, że jest blisko), nabyłam następujące produkty (każdy z 20% upustem):


Dodatkowo przy kasie dając jeden rabat i płacąc 1 grosz otrzymałam oto takie pudełeczko.


A w nim kolejne smakołyki dla mojego dziecięcia.


Mam nadzieję, że Zosi będą smakowały. Na razie gustuje ona w BoboVicie, bo matce jakoś Nutricia przypasowała. A zwłaszcza seria "pierwszej łyżeczki", dzięki której mogę spokojnie wprowadzać nowe składniki i obserwować reakcję na nie.

4 komentarze:

  1. Pewnie w szpitalu coś wypełniałaś i dlatego dostała Zosieńka taki prezent.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mi się wydaje, że ta paczka to skutek podpisania pewnych dokumentów w szpitalu - za które i tam dostaje się paczki z upominkami-reklamówkami. Ale te Hipp-rosmann są bardzo fajne. Pudełka u nas potem posłużyły do przechowywania drobiazgów Tatusia, bo są dość solidne ;). Nie wiem czy masz kartę rossnę? Fajna sprawa - rabaty i co jakiś czas prezent - mały, ale dość przyjemny - np. pluszako-króliko-szmatka :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam kartę :) ale u nas rabacik się na 3% zatrzymał, bo nie jesteśmy w stanie kupować tam 3 (chyba) razy w miesiącu. Zośka ma małe potrzeby jeśli chodzi o produkty z tego sklepu :p

      Usuń
    2. Jak będziecie mili większe zakupy tam to służę swoją kartą 7% ;) (mój rabat też się zatrzymał, bo potrzeby zmalały :P)

      Usuń