wspomnienia jak klejnoty są cennym dodatkiem do naszych dni...
Świat widziany moim okiem
sobota, 15 lutego 2014
Walentynki
Dawno mnie nie było, bo pochłonęły mnie Igrzyska. Igrzyska śmierci. No ale Walentynki skłoniły mnie do chwili przerwy od lektury i do napisania tego jakże krótkiego postu.
Wino wypił, sushi zjadł i padł... ot, tyle w temacie Walentynek :p
Sushi uwielbiam i też bym zjadłam, ale nie mogę.
OdpowiedzUsuńTy masz masakrę z tym mężem. Podziwiam za cierpliwość.
OdpowiedzUsuńWino wypił, sushi zjadł i padł - jak to z małym dzieckiem wszędzie ;) Fajny wieczór to ten, kiedy się idzie wcześniej spać ;).
OdpowiedzUsuńoj nie prawda :P fajny jest każdy kiedy Zośka już zaśnie czyli ok 21-22 :) wtedy można... czytać :P
Usuń