W sumie nie wiele się dzieje, ale jak się tak chwilę człowiek zastanowi to troszkę tego się uzbiera. I o dziwo nie o Zośce dziś będzie, bo u niej wszystko bez zmian. Dziś egoistycznie. O mnie.
Poniedziałek: przecudne chwile z Nią, dla Niej jeszcze cudowniejsze... ach ta biel i jej odcienie bijące w oczy, oj wzięło mnie wówczas na wspomnienia, oj wzięło... a potem wspólny posiłek w North Fish-u pod hasłem, kto więcej zmieści na talerz :)
Wtorek: wizyta u fryzjera i od razu 5 kg na głowie mniej, szkoda tylko że opakowanie farby mnie oszukało (w sumie to nie jedno a aż trzy) i jasny kasztan na mych kudłach okazał się być mało jasny, wręcz ciemny.
Czwartek: straszny ból głowy, oj straszny....
Piątek: jakieś zatrucie pokarmowe, czy coś podobnego... masakra
Sobota: mini Randka z mężulkiem, przez duże Rrrr :) kupiliśmy sobie e-booka, bo my tacy maniacy książkowi jesteśmy a na kupno wszystkich książek, jakie byśmy chcieli przeczytać, nas nie stać, zresztą nie ma w domu na nie miejsca :) a niestety w bibliotece nie wszystko jest, nad czym ubolewam, i prawie już miałam nowy płaszczyk ... tylko ten jego dekolt mnie dobił :( rybka z North Fish-a humor poprawiła :) a wieczorem kolejny odcinek Sherlocka przy degustacji mojego kochanego Lesia :)
E- booka. Może ja jakaś zacofana jestem, ale jeszcze nie słyszałam o takim urządzeniu .
OdpowiedzUsuńe book to jest książka czytana na laptopie czy na innym urządzeniu
Usuńz rozpędu napisałam e-book :) dokładnie to czytnik e-book-ów kupiliśmy
UsuńMama, pamiętaj - odrobina egoizmu jest zdrowa i niezbędna każdej z nas ;)
OdpowiedzUsuńja nie użuwam ebooka
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://iamemilia.blogspot.com/